Gmina

Aktualności

Adolf Mikołaj Waraksiewicz we wspomnieniach Leopolda Głowali – syna ordynansa konnego Waraksiewicza

Rozmiar czcionki:

Informacje o upamiętnieniu Adolfa Mikołaja Waraksiewicza dotarły do rodziny Władysława Głowali(1898-1985) - ordynansa konnego generała Waraksiewicza.

W czerwcu br. w rozmowie telefonicznej z bibliotekarką Elżbietą Olsztą, Janusz Gardecki (wnuk ordynansa od strony matki) poinformował o powiązaniach z generałem A. M. Waraksiewiczem. Entuzjazm był tak wielki, że już po kilku dniach za namową bibliotekarki doszło do pierwszego spotkania z synem ordynansa, tj. Leopoldem Głowalą, wnukiem - Januszem Gardeckim i prawnukiem - Wiktorem Gardeckim.

 

Podczas kilkugodzinnej rozmowy Leopold Głowala wspominał generała Waraksiewicza, u którego boku służył jego ojciec. Władysław Głowala poznał się z Waraksiewiczem w 1918 r. po wstąpieniu do wojska w Warszawie podczas tworzenia się II Pułku Ułanów Grochowskich. Ordynansem konnym został będąc wachmistrzem i był nim do 1921 r. (Waraksiewicz był wówczas majorem), po czym wrócił do cywila i mieszkał w Półtusku, gdzie zajął się 10-hektarową parcelą, którą otrzymał jako żołnierz-ochotnik.

W 1936 r. Waraksiewicz sprowadził rodzinę Głowalów do Tyliczek. Były ordynans zajmował się głównie rybaczeniem. Tu też (w Tyliczkach) 26 sierpnia 1938 r. urodziła się Henryka Głowala (siostra Leopolda Głowali, a matka Janusza Gardeckiego). Władysław Głowala razem ze swoją rodziną mieszkał u Waraksiewiczów do wybuchu II wojny światowej.

Ich drogi spotkały się dopiero w 1945 r. Czasy powojenne, jak wspomina Leopold Głowala nie należały do szczęśliwych dla Waraksiewicza. O wiele za wczesna śmierć wnuka – Maćka, śmierć żony i ciągłe borykanie się z trudnościami finansowymi nie nastrajały optymizmem.

Potomkowie Władysława Głowali - ordynansa konnego Waraksiewicza spotkali się  dwukrotnie z Elżbietą Olsztą - jamielnicką  bibliotekarką. Podczas drugiej wizyty życzeniem rodziny było zapalenie znicza na mogile generała oraz przejście drogami, po których ongiś chadzał Adolf Mikołaj Waraksiewicz oraz sam Leopold Głowala i jego ojciec. Dzięki przychylności Stanisława Maszoty- zarządcy byłej posiadłości Waraksiewicza, Janusz Gardecki zobaczył miejsce, gdzie urodziła się jego matka.

Organizatorzy uroczystości odsłonięcia pomnika A. M. Waraksiewicza serdecznie dziękują rodzinie Głowalów za udostępnienie pamiątkowych zdjęć, które są cennym źródłem historycznym.

Leopold Głowala, który osobiście znał A. M. Waraksiewicza wyraził uznanie dla inicjatywy uhonorowania generała, a na pytanie: ”Czy Waraksiewiczowi należy się pomnik” Leopold Głowala bez większego namysłu odpowiedział : „Tak! Jestem szczęśliwy, że tego doczekałem”.

Potomkowie Władysława Głowali potwierdzili uczestnictwo w uroczystości odsłonięcia pomnika Adolfa Mikołaja Waraksiewicza.

Autor: Elżbieta Olszta

 

 

Share